Śniło mi się dziś, że wróciła stara, kochana Zupa. Siedziałam przed komputerem i po prostu się odpaliła. Sama z siebie, zamrugała do mnie dobrze mi znanym brudnym różowym tłem, jak do najlepszej przyjaciółki. W tym śnie przewijałam swoją stronę w dół i czytałam to co było tam napisane. Byłam teraźniejszą sobą czytającą dawną mnie, bardzo dawną. Ciekawe dlaczego akurat wgrały się wspomnienia z Tobą M. Przecież nie myślalam o Tobie wczoraj zbyt dużo. Za to w tym śnie byłeś w mojej głowie, jak już dawno nie. Nawet zastanawiałam się co u Ciebie i czy też jeszcze czasem przechodzę Ci przez myśl. Ciekawe czy zmieniłeś numer telefonu, bo ja nie. Wiesz to. Chyba bym odebrała, ciekawe co byś mi powiedział. Pewnie zapytał byś, jak się mam? 

Szkoda, że w końcu wysypałaś się na zawsze, wmawiając mi po raz kolejny, że to ja zepsułam internet.

Pamiętam jeden post, albo jego fragment, choć nie wiem czy był prawdziwy czy tylko wymyślony przez mój mózg.

Tęsknię za swoją ręką w Twojej


Reposted from akrew