Dziś słońce świeci tak samo jak tydzień temu, ale powietrze jest jednak inne, jesienne, chłodne. Wciska się pod koszule. Jesienią będzie trudniej.
Reposted from abendlied via jakmidzisiajle
Dziś słońce świeci tak samo jak tydzień temu, ale powietrze jest jednak inne, jesienne, chłodne. Wciska się pod koszule. Jesienią będzie trudniej.
"Wszyscy chyba znamy to dziwne uczucie, gdy okazuje się, że jesteśmy dla kogoś (z niekoniecznie dla nas jasnych powodów) wyjątkowo ważni i sprostać musimy jego oczekiwaniu, a to nas na przykład zawstydza lub przerasta. Nie zawsze bowiem przyjaźń jest symetryczna, czasem ma w sobie coś z uczuciowej 'inwazji'. Przyjaźń wszak, w przeciwieństwie do miłości, nie posiada papierka lakmusowego, jakim bywa zbliżenie fizyczne, które potwierdza wzajemność intencji. Zawiązywanie się przyjaźni, szczególnie pomiędzy osobami wrażliwymi i delikatnymi, (...) to proces skomplikowany. Czasem jest odruchem emocjonalnym, ale niekiedy potrzebuje dystansu i dojrzewania. Zwłaszcza gdy ktoś nas 'jednostronnie' wybiera i stara się z nami zbliżyć. Bywamy wtedy zakłopotani, bo czujemy, że nie nadajemy na tej samej uczuciowej fali i niedokładnie takiej relacji oczekiwaliśmy. O ile w ogóle czegokolwiek oczekiwaliśmy". Read More »
"Ja mam kryzys permanentny. Jestem typem depresyjnym, trudno jest mi się cieszyć z czegokolwiek, widzę świat w ciemnych barwach. Jest fajnie, bo pijemy herbatę, gadamy, jest ładna pogoda, ale mam w sobie czarną dziurę, która cały czas promieniuje. Jak każdy zneurotyzowany typ przeżywam momenty euforii. Im większa euforia, tym potem większy dół. Taka sinusoida, bez równowagi."
- Robert Więckiewicz
Po tym całym bagnie wierzę, że dla każdego przyjdzie pora, aby wyprostować swoje życie, uporządkować sprawy i zacząć w końcu oddychać pełną piersią. Całkiem niedawno sam się przebudziłem, ale najpierw musiałem sobie i nie tylko sobie, wiele rzeczy wybaczyć.
- Agnieszka Lingas - Łoniewska
„Ja byłem tylko jednym ze zdarzeń Twojego życia – i nigdy Ci nie biło serce z niepewności, czy mnie spotkasz. A mnie biło”.
- Jarosław Iwaszkiewicz w liście do Jerzego Błeszyńskiego