Wracając z pracy, z głową nadmuchaną szumem dnia, ni stąd ni zowąd w myślach zaśpiewałam fragment "wszystko trwa dopóki sam tego chcesz" z piosenki Myslovitz. I właściwie chyba dopiero w tym momencie zrozumiałam te słowa. Dotkliwie, przeszywająco, wielowymiarowo.
Reposted from dygoty via akrew